Około 102 tys. turystów. Tyle przewiozła w tym sezonie wąskotorowa Bieszczadzka Kolejka Leśna. Liczba robi wrażenie, choć jak podkreśla prezes fundacji zarządzającej BKL, pieniędzy z biletów i tak nie wystarcza na bieżące wydatki.
 

 

 Nie mniej, w sezonie zimowym atrakcyjność oferty turystycznej naszego regionu, będzie wzbogacona po raz kolejny o zimowe kursy „Bieszczadzkiej Ciuchci”.

- Jeżeli warunki atmosferyczne pozwolą tzn. nie zasypie nas śniegiem lub nie zmrozi na kość – a łatwo się nie poddajemy, zapraszamy na zimowe kursy kolejką. Przy sprzyjającej aurze podróż wśród ośnieżonych gór w niedostępne tereny porównywana jest przez wielu do popularnych kuligów – zaprasza Mariusz Wermiński, prezes Zarządu Fundacji Bieszczadzka Kolejka Leśna.

Kolejka rozpocznie kursy 24 stycznia, na trasie Majdan – Balnica. Planowany odjazd ze stacji początkowej o godz. 12. W okresie zimowych ferii kolejka wyruszy w trasę w każdą sobotę (24 i 31 stycznia oraz 7, 14, 21 i 28 lutego 2015 roku).

Jak zapewnia nas „przewoźnik”, dla grup zorganizowanych, będzie możliwość  zarezerwowania terminu poza rozkładem jazdy.

Sezon rekordowy bo złamano magiczną granicę 100 tys. turystów, którzy skorzystali z tej atrakcji w roku 2014 (2013 – 94 tys., 2012 – 85 tys.). Widać progres, jednak jak zaznacza prezes Wermiński, wszystkie wpływy z biletów zostają przeznaczone na bieżące konserwacje i remonty.
- Musimy pamiętać, że utrzymujemy zabytek. Potrzeba więc ciągłych konserwacji i bieżących napraw. Oprócz pieniędzy inwestowanych w tabor, w naszej gestii pozostaje ponadto utrzymanie torowiska. (...) Dość tylko dodać, że uruchomienie parowozu przed sezonem to koszt około 400 tys. zł.

Kolej wąskotorowa w Bieszczadach istnieje od roku 1898,  kiedy to 22 stycznia w Majdanie k/Cisnej zameldował się parowóz produkcji niemiecko-austriackiej firmy Krauss typu Cln ZŁ oznakowany literą U z pociągiem osobowo-towarowym. Kursem tym otwarto kolejkę z Nowego Łupkowa do Majdanu k/Cisnej o długości niewiele ponad 24 km. Data ta rozpoczyna ponad stuletni okres istnienia bieszczadzkiej kolejki. Po blisko stu latach od tego wydarzenia, czyli w roku 1994 ze względów finansowych kolejkę, która służyła głównie do transportu drewna, wyłączono z eksploatacji. Od 1996 roku, zawiązana Fundacja Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej, walczy o to aby „Bieszczadzka Ciuchcia” nie zniknęła z naszego krajobrazu. Jak widać organizowane turystyczne przewozy turystów cieszą się coraz większa popularnością. Oby taka tendencja utrzymywała się jak najdłużej...